Loading...
Historia

Czy w tłumaczeniach Biblii pojawiają się błędy?

XX-wieczni naukowcy wypracowali podejście, pomocne w wyja­śnianiu różnic pomiędzy rozmaitymi manuskryptami, znane jako kry­tyczna analiza tekstu. Jak mówi Neil Lightfoot: „Osoba zajmująca się krytyczną analizą tekstu, poprzez porównywanie i badanie dostępnego materiału, stara się odtworzyć pierwotne sformułowanie, użyte przez autora oryginału”. Jej zadaniem jest „odrzucić plewy złej interpretacji, które zakradły się do tekstu greckiego”.21 Paul D. Wagner definiuje kry­tyczną analizę tekstu jako „naukę, ale i sztukę dążącą do jak najwierniej­szego sformułowania tekstu”.22 Innymi słowy, krytyczna analiza tekstu ma określić jego brzmienie, jak najbardziej zbliżone do oryginału.

Po okresie prześladowania Kościoła (szczegółowo opisanego w 7. rozdziale Dziejów Apostolskich), wierzący rozproszyli się – część zawę­drowała do Egiptu i osiadła w Aleksandrii, inni udali się do rzymskie­go miasta Cezarea, gdzie Żydzi byli mniej prześladowani, jeszcze inni powędrowali do Bizancjum, które później stało się Konstantynopolem, a część udała się na zachód i osiadła w Rzymie, gdzie Kościół miał już ustaloną pozycję. Gdziekolwiek się udawali, zabierali ze sobą cenne li­sty oraz kopie Ewangelii, które troskliwie przechowywali.
Ostatecznie, te właśnie miasta stały się ośrodkami wytwarzania rę­kopisów, zaś rękopisy tam powstałe określano jako grupy, czy rodziny:

  • Aleksandryjskie – od Aleksandrii w Egipcie,
  • Zachodnie – z Rzymu,
  • Bizantyńskie – z Konstantynopola,
  • Palestyńskie – z Tyberiady.

Później, w czasach współczesnych, kiedy odkryto manuskrypty i udostępniono je badaczom, stało się jasne, że wiele różnic w tekście można wytłumaczyć miejscem ich pochodzenia.
Jest rzeczą oczywistą, że jeśli popełniono błąd – powiedzmy że kopi­sta w Aleksandrii, przepisując tekst, przypadkiem błędnie napisał jakieś słowo, powtórzył jakiś zwrot, lub zgubił linijkę – taki sam błędny tekst był potem przekazywany w kolejnych kopiach tego samego fragmentu.
Tak więc, jeśli czegoś brakowało w manuskrypcie aleksandryjskim, a można było to znaleźć w manuskryptach pochodzących z innego ob­szaru, czy innej rodziny rękopisów, podchodzono do tego z podejrzli­wością. Za każdym razem, kiedy kolejny manuskrypt powielał jakieś pominięcie czy błąd, uznawano go za wersję, czy odmianę, co oznacza, że rzeczywista liczba takich odmian, znacznie przewyższa liczbę rzeczy­wistych błędów w tekście. Ostatecznie, zdaniem wybitnego naukowca i krytyka tekstu, F.J.A. Horta z Oksfordu, kwestionowane jest mniej więcej jedno słowo na tysiąc.23
Jak poważne są różnice pomiędzy poszczególnymi odmianami tek­stu? Są nieistotne. W najmniejszym stopniu nie zagrażają one żadnej ważnej doktrynie, nauczaniu, czy faktom historycznym – już samo to powoduje, że możesz z ufnością sięgnąć po Biblię i ją czytać.

Z biegiem czasu krytycy tekstu przyjęli kilka podstawowych zasad postępowania:

  • Starszy manuskrypt jest zwykle uznawany za lepszy. Powstał bliżej daty spisania oryginalnych tekstów, a to oznacza, że było mniej czasu, by cokolwiek uległo zmianie, czy wypaczeniu.
  • Przyjęto krótsze wersje (wychodząc z założenia, że jeśli ktoś chciał wyjaśnić jakiś trudny fragment, zwykle dodawał kilka własnych myśli).
  • Preferowana jest wersja trudniejsza. Dlaczego? Skrybowie, chcąc służyć pomocą, często dodawali do tekstu własne wy­jaśnienia.
  • Preferuje się wersję, która jest najbardziej zgodna ze stylem i charakterem autora tekstu.
  • Przyjmuje się, iż fragmenty niezawierające żadnych treści doktrynalnych są mniej podatne na zmiany.
  • Przyjmuje się, że sformułowanie, które bardziej pasuje do kontekstu, prawdopodobnie najwierniej oddaje znaczenie oryginału.